Całkiem niedawno rozpoczęłam nowy etap w swoim życiu. Wyszłam za mąż :) ten wielki dzień poprzedzony był miesiącami przygotowań.. jeżdżenia, załatwiania, wybierania.. Gdzieś w między czasie ambitnie postanowiłam, że wszelkie dekoracje związane z wystrojem sali wykonam sama. Nie było to zbyt trudne i nie wymagało szczególnych zdolności plastycznych z mojej strony, jednak jak się wkrótce okazało, wymagało mnóstwa czasu i cierpliwości :) Na miejsce naszego wesela wybraliśmy przepiękną, starą karczmę położoną na polanie u podnóża gór ( zdjęcia niebawem..). Urzekła nas swoim klimatem i wystrojem a otoczenie dodatkowo dodawało jej uroku i "swojskości". I już wiedzieliśmy, że to jest to miejsce...
Stara karczma, utrzymana w stylu starego domu w gruncie rzeczy nie wymagała wielu dekoracji. Postanowiłam jednak nieco ją ocieplić kwiatami i świecami. Kwiaty kupiłam w hurtowni kwiatów, świece w Ikei, na białym talerzu umocowałam gąbkę florystyczną, świece i byle jak powciskałam kwiaty. "Byle jak" bo nie zależało mi na idealnie ułożonych bukietach, lecz kompozycjach w wiejskim stylu. Chciałam żeby wyglądały jak najbardziej naturalnie, nie za dużych rozmiarów, żeby nie przytłaczały karczmy..
Generalnie polecam Wam zrobienie własnych kompozycji czy to na wesele czy po prostu do mieszkania.. świetna zabawa i satysfakcja, że macie coś zrobionego własnoręcznie a przede wszystkim o wiele niższa cena! :)
Jak widzicie dekoracji nie jest za dużo. Po jednym stroiku na stół, w centralnym miejscu pod lampą. Białe obrusy, lniane bieżniki z koronką po bokach. Na stole prezydialnym nieco większa kompozycja ułożona na florecie i dwa słoje po ogórkach wyciągnięte z babcinej piwnicy i ubrane we wstążkę w kolorze chabrowym. A w środku oczywiście świeca :) Kolor chabrowy był naszym dodatkowym kolorem ślubnym, królującym w tym dniu, co będziecie mogli zobaczyć na innych fotografiach.
Wokół bukiecików możecie zauważyć paczuczki-poczestunki dla gości.. o tym następnym razem :)
Stara karczma, utrzymana w stylu starego domu w gruncie rzeczy nie wymagała wielu dekoracji. Postanowiłam jednak nieco ją ocieplić kwiatami i świecami. Kwiaty kupiłam w hurtowni kwiatów, świece w Ikei, na białym talerzu umocowałam gąbkę florystyczną, świece i byle jak powciskałam kwiaty. "Byle jak" bo nie zależało mi na idealnie ułożonych bukietach, lecz kompozycjach w wiejskim stylu. Chciałam żeby wyglądały jak najbardziej naturalnie, nie za dużych rozmiarów, żeby nie przytłaczały karczmy..
Generalnie polecam Wam zrobienie własnych kompozycji czy to na wesele czy po prostu do mieszkania.. świetna zabawa i satysfakcja, że macie coś zrobionego własnoręcznie a przede wszystkim o wiele niższa cena! :)
Jak widzicie dekoracji nie jest za dużo. Po jednym stroiku na stół, w centralnym miejscu pod lampą. Białe obrusy, lniane bieżniki z koronką po bokach. Na stole prezydialnym nieco większa kompozycja ułożona na florecie i dwa słoje po ogórkach wyciągnięte z babcinej piwnicy i ubrane we wstążkę w kolorze chabrowym. A w środku oczywiście świeca :) Kolor chabrowy był naszym dodatkowym kolorem ślubnym, królującym w tym dniu, co będziecie mogli zobaczyć na innych fotografiach.
Wokół bukiecików możecie zauważyć paczuczki-poczestunki dla gości.. o tym następnym razem :)
Całkiem niedawno rozpoczęłam nowy etap w swoim życiu. Wyszłam za mąż :) ten wielki dzień poprzedzony był miesiącami przygotowań.. jeżdżenia,...